Przełęcz Kirtuga

Opis: Jedyna droga do stolicy mrozu którą da się przejść o własnych siłach na pieszo. Żadna inna droga prócz powietrznej jest niemożliwa. Każdy kto się tu zbliży będzie mieć do czynienia ze strażnikiem. Bezpiecznie przechodzić mogą tylko Arrancarani.

Strażnik

Spoiler:

Czasem można mieć szczęście i spotkać jego zmienniczkę...

Spoiler:

Jest ona wesoła i puszcza bez walki, zadania od niej nie są może tak epickie jak reszta, ale za to wesołe i odbiegające od ciągłej rutyny bicia po mordach.

-Walka lub rozmowa ze Strażnikiem.
-Zadania od strażnika.

Na lodowym postumencie siedział Strażnik przełęczy i ignorował rzucającą w niego śnieżkami Isarę ( zmienniczka strażnika ). Wesoła Arrancarka nie przerywała zabawy i rzuciła śnieżką która wpadła w otwierająca się powoli Gargantę.
-Krael !
Wesoło podbiegła do portalu i spytała.
-Jak było na zwiadach znalazłeś coś ciekawego ?
Mówiąc to spojrzała na Arrancara w fioletowym stroju i spojrzała pytająco na Kraela.
-Jest twój.
Powiedział i zniknął gdzieś za przełęczą.
Dziewczyna popatrzyła wesoło na przybysza i pociągnęła go za rękę wyciągając z portalu.
Gdy garganta się zamknęła wystawiła rękę i z uśmiechem na twarzy powiedziała.
-Jestem Isara, skoro tu jesteś chcesz pomóc w naszej misji, prawda ?
Patrzyła na niego swoimi maślanymi oczami i uśmiechała się. Była taka mała i krucha, któż by mógł przypuszczać że jest jednym z najskuteczniejszych zabójców wsród Arrancarów ?

Po wyjściu z garganty oczom Narsesa ukazała się dziewczyna niewielkich rozmiarów i w dość specyficznym stroju, ku jego zdziwieniu z usmiechem na ustach wyciągnęła do niego rękę i przedstawiła się....Isara- nawet ich imiona są w jakiś sposób podobne westchnął w myślach i uścisnął jej dłon:
-Jestem Narses...misja...Tak, chodzi o bogów śmierci?, Chcę ich zagłady...Masz takie ładne imię... przypominasz moją Towarzyszkę, oni ją zabili... teraz zginą!

Isara zabrała ręke której nieznajomy nie uścisnął. I powiedziała.
-Narses ? Hmm ciekawe imię, może kiedyś dowiemy się co oznacza.
Odeszła w uśmiechem i przysiadła na lodowym głazie. Popatrzyła na Narsesa i powiedziała.
-Jesteś cały, więc zwiadowca nie sprawdził cię na mokradłach. Więc należy to do nas.
Spojrzała do góry na siedzącego tam Arranca i krzykneła.
-Hermes ! Przygotuj się ! A ty...
Zwróciła się do Narsesa.
-...możesz wybrać rodzaj próby, próba siły...lub próba intelektu. Możesz też przejść obie. Jeśli się nadasz, będziesz jednym z nas.
Patrzyła na niego w oczekiwaniu na odpowiedź i zacierała ręce wyraźnie coś kombinując.

OCC:
Próba siły - Piszesz dłuższego posta jak walczysz z Hermesem, fabularnego bez mechaniki. Zabić go nie możesz ale im lepiej opiszesz tym mocniej mu wklepiesz.
Próba intelektu - Zagadka od Isary.

Narses z niesmakiem popatrzył jak Isara cofnęła rękę i odeszła usiąsc, uznawał takie zachowanie za irytujące, zawołała jakiegoś hermasa, hmm ciekawe imię, może też ciekawa osobistość-pomyślał
-wybieram próbę intelektu-odrzekł zastanawiając się co go czeka przykucnął swoim zwyczajem i przygotował się

Dziewczyna wysłuchała co Narses ma do powiedzenia i zawołała do strażnika na lodowym postumencie.
-Hermes ! Mamy tu inteligentnego...chyba.
Przysiadła na ziemi i skupiła twarz w głębokiej zadumie, w jej mózgu pracowało aż w końcu podskoczyła i radośnie krzyknęła do Narsesa.
-MAM ! Słuchaj uważnie...Czasem twardy jak skała...a czasem kruchy jak łza...we mnie życiodajna woda i wiatr dziejów...przejrzyj się lub wejrzyj we mnie...Czym jestem ?
Isara zadała swoją zagadkę i patrzyła uśmiechnięta na Narsesa, odpowiedź na tą zagadkę była prosta, trzeba było tylko kierować się logiką.
-Zawsze możesz się poddać i dostać łomot od Hermesa w próbie siły.
Usiadła na kamieniu i spoglądając na chmury uśmiechała się zadowolona z wymyślonej na poczekaniu zagadki.

Narses zakrył głowę kapturem i pomyślał...
".Czasem twardy jak skała...a czasem kruchy jak łza...we mnie życiodajna woda i wiatr dziejów...przejrzyj się lub wejrzyj we mnie."

odpowiedzi mogło być wiele , ale widząc jak Isara zacierała ręce domyślał się że odpowiedź jest inna niż mogłoby się wydawać:
-Człowiek, tym właśnie jesteś

Isara zaskoczona usłyszała odpowiedź i spojrzała na Narsesa mówiąc poważnie.
-Gratuluje, większość odpowiada LÓD.
Ostatnie słowo powiedziała wskazując na lodowy kanion wokół siebie.
-Próba Intelektu zaliczona, jesteś teraz jednym z nas.
Poklepała go po ramieniu i radośnie powiedziała.
-Z takim mózgiem to może szybko podniesiesz swoją rangę. Witaj w Arratice.
Uśmiechnięta odeszła i zniknęła gdzieś za lodowym występem.

OCC:
Masz teraz wolny wstęp do bazy Arrancarów ( prócz Łzy ) i jak nie chcesz to nie musisz pisać posta na przełęczy. Pozwiedzaj.