Imię: Van
Nazwisko: Brak
Wiek: 18... ileś tam tysięcy ?; )
Rasa: Half/Saiyanin
Charakter: Jego cechy są typowe dla saiyan, nieustępliwy, bezlitosny w boju prawdziwy wojownik. Gardzi sojuszami i pomocą. Gdyby mógł to posłał by wszystko w niebyt...
Wygląd: Nie jest nie wiadomo jak szeroki ale jego postura jest warta miana wojownika. Odróżniają go tylko błękitne włosy i pozostałości dawnego pancerza z którym się nie rozstaje...
Historia:
Upadek Wszystkiego
Podboje nieustanne walki i ciągnące się zwycięstwa dotrzymywały im kroku w nieustannym dążeniu do doskonałości. Planeta za planetą tak właśnie zdobywali wszystko co było w zasięgu ich oczu, uważali że ich możliwości nie mają granic że są wstanie osiągnąć wszystko. Nie byli jednak jedynymi potężne stwory zwane zmiennokształtnymi szli z nimi łeb w łeb. To te wojny najbardziej wyniszczały obydwie rasy aż do dnia ostatecznego starcia. Na największej z planet zabrał się cały lud, każdy wojownik zdolny do walki stanął na równinach by dopełnić zemsty. Nikt nie mógł zliczyć dni, tygodni niekończącej się wojny. Bitwa za bitwą przelew krwi wciąż nowe rozkazy nadchodzące z góry by nie kapitulować a ruszać naprzód. Świst pocisków było słychać bez przerwy odgłosy rannych tylko potęgowały ten makabryczny nastrój. Jeden z wojowników wciąż walczył w przednich szeregach. Wraz ze swą drużyną dziesiątkowali oddziały wroga można rzec że zwycięstwo było im już od dawna pisane do czasu... Natrafili na przeszkodę nie do przejścia, potworny jaszczur rozbijał całą drużynę jednego po drugim i żaden nie był wstanie nawet mu zagrozić. Nawet sam błękitno włosy poniósł klęskę lądując w ramionach twardej ziemi. Powstał atakując jeszcze bardziej zażarcie lecz wszystko było przesądzone nie wyjdzie z tego starcia cało...
" Nie bali się śmierci... Po to żyli by zadawać śmierci, do tego szkoleni przez całe swe istnienia... Toczyli walki już za młodu by zmęczenie nie dało im swych znaków w prawdziwym boju. Nie poddawali się... Nie Kapitulowali, ginęli w chwale. Tak też było tym razem zjednoczeni wojownicy stanęli przed armią zmiennokształtnych dużo liczniejszą. Powiew wiatru przedzierał się pod ich stopami a oni ramię w ramię zadawali coraz to nowsze straty w szeregach changelingów..."
Nie odczuwali nawet jak wiele energii uszło w przestrzeń kosmiczną, otaczały ich wręcz gigantyczne pokłady Ki. Wyładowania na planecie powiększały się nikt nawet nie raczył się tym przejąć aż do eksplozji. Myślano że to jądro nie wytrzymało ich starć lecz to nie to. Jasne światło pochłaniało wszystko i wszystkich jedni ginęli drudzy znikali...
Uratowany Rozbitek Nowego Świata
Nieprzytomny zataczał koła wokół ogromnej planety, ranny i ledwo trzymany przy życiu zbliżał się coraz bardziej. Jednak nie był tu sam zmiennokształtne ścierwa również przeżyły w licznej grupie na pokładzie wessanego statku. Z łatwością namierzyli pozycje poszkodowanego Saiyanina i rozpoczęli działania likwidujące. Wysłali kilku sprzątaczy którzy zbliżywszy się do ciała poczęstowali je niszczycielską dawką Ki. Trzask pancerza oznaczał tylko jedno stan wojownika będzie jeszcze bardziej ciężki. Z impetem wysłany w planetę wszedł w orbitę i mknął w dół coraz szybciej. Gdy Energia się rozproszyła ranny Błękitno włosy opadał gdzieś w ciągnącą się kilometrami zieleń. Uderzenie było okropne jeżeli przeżył to musiał być cud. Pozostawił płytkie wgłębienie i w nim spoczywał wciąż nieprzytomny... Nie można było sprecyzować czasu ile tam jest i czy przetrwał upadek czekał na łut szczęścia że zostanie znaleziony lub jego myśli powrócą do świata żyjących. Wycieńczony oddał prawie wszystkie siły by przytrzymać się przy życiu. Lecz gdy i one się wyczerpią przed nadejściem pomocy lub przebudzeniem pozostanie w krainie śmierci na zawsze...
STATYSTYKI:Siła: 5
Zręczność: 5
Wytrzymałość: 5
Energia: 5
* Hp [ Życie ]= 50
* Ki [ Energia ] = 50
Tech. Pocz. - Wybiera Admin.