Karta April

Imię:
April

Rasa:
Sayian/Half

Wiek:
18

Charakter:
Ciężki orzech do zgryzienia o łagodnym sercu, tak można o niej powiedzieć. Dziewczyna, do której bardzo ciężko dotrzeć: nieśmiała, cicha, spokojna, bardzo skromna. Jednak te cechy potrafią zamienić się w antonimy... cicha woda brzegi rwie. Stara się być opanowana, ale gdy ktoś wytrąci ją z równowagi, wtedy rodzi się w niej wojowniczka, która na co dzień ukryta jest pod jej łagodnością.

Wygląd:
Cechują ją długie, kruczoczarne włosy, które opadają aż do pasa, ogromne błękitne oczy oraz pucołowata twarz. Jest bardzo blada, ale jej twarzyczka bardzo często pąsowieje, co nadaje jej naturalnych rumieńców. Chociaż w ogóle się o to nie stara potrafi przykuć uwagę płci przeciwnej. Włosy zazwyczaj są rozpuszczone lub też związane granatową kokardą. Jest bardzo niska- tylko 153 cm.

Historia:

Co zrobić, co uczynić... w srogich chwilach tylko tym mi pozostajesz. Tylko ty... ale co zrobić, gdy to jest sytuacja bez wyjścia? Kiedy nie masz już na nic siły? Kiedy umieranie staję się czymś normalnym... a mania zabijania jest czczona. Co zrobić? Szukała pomocy, ucieczki z tego kręgu. Była dziwnym wyjątkiem, który nienawidził tych procedur. Dziwne prawda? Urodzona w rodzie, gdzie najważniejsza jest walka, a sama jest jej przeciwniczką. Wszyscy to wiedzieli, od dawna, od zawsze, od urodzenia. Była słaba, jednak od zawsze były pokładane w niej ogromne złoża energii, którą w przyszłości należało wykorzystać. Była chroniona przed walkami, bo z góry był przewidziany wynik. Nikt nie chciał jej stracić, była jedyną córką. Choć to dziwne, jej ojciec należał do jednego z najsilniejszych. Należał dopóki nie zginął w walecznej walce, a Changelingi postanowiły wybić całą rodzinę. Udało jej się przeżyć, chociaż matka za dużo o tym nie wiedziała, to przed brutalnym morderstwem zdążyła wysłać ją do kapsuły. I co wtedy? Nic specjalnego się z nią nie stało, nigdy nie była uznawana za taką. Wszyscy waleczni wojowniczy lekceważyli ją, co wcale ją nie dziwiło. Jednak jak najbardziej jej to pasowało, wtedy była niewidoczna i mogła w spokoju robić swoje. Pomimo tego, ze gardziła walką, to jednak jakaś część w jej duszy podpowiadała jej, ze powinna trenować co robiła. Nie miała dużo doświadczenia, zawsze obserwowała ojca, ale to było tylko głupie patrzenie. Teraz musiała zmierzyć się z rzeczywistością i to sam na sam. Nie ciągnęło ją do żadnych przygód, omijała je szerokim łukiem jak tylko się dało. Chciała po prostu żyć w spokoju, bez ciągłych walk, które się dookoła niej toczyły. Była młoda, ale bardzo zaradna jak na nią. Starała się unikać dłuższego kontaktu z innymi osobnikami, była zbyt nieśmiała aby mogła się otworzyć. Nie chciała mieć z nikim niczego wspólnego, była po prostu szarą myszką i tak jej było dobrze. Przyzwyczaiła się do swojego otoczenia i znała już paru ludzi, do których przychodziła tylko po potrzebne rzeczy, mieszkała z daleka od wszystkich i od wszystkiego. Cisza i spokój, to jedyne rzeczy jakie pragnęły, a opuszczona farma była najlepszym miejscem. Nie cechowała ją nigdy długa i skomplikowana historia, była po prostu zwykła.

Statystyki:

Siła- 3
Zręczność- 5
Wytrzymałość- 4
Energia- 8

HP: 40
Energia: 80

Technika początkowa:

Spokojna postać masz akcept, a na początek Kiaiho z racji twojego defensywnego nastawienia.

Ok Jest Akcept x2 Kaiho jeszcze jeden głos Za.

Akcept, kiaiho na początek i zamykam.